Strona główna Świat Zagadka Zacha Edeya trwa: czego nauczyliśmy się w przedsezonie

Zagadka Zacha Edeya trwa: czego nauczyliśmy się w przedsezonie

4
0


Po dominującej karierze w college’u, której kulminacją były dwie nagrody Narodowego Gracza Roku, niektóre drużyny NBA postrzegały Zacha Edeya jako typ na loterii. Inni jednak widzieli, że wysoki na 7 stóp i 4 stopy środkowy wypada poza pierwszą rundą.

Po zajęciu dziewiątego miejsca przez Memphis Grizzlies przedsezonowe występy Edeya niewiele zrobiły, aby stłumić debatę.

Chociaż niektórzy fani porównali go do Yao Minga lub Shaquille’a O’Neala, Edey pokazał już wiele problemów w ataku i obronie, które nękały go na studiach. Ma potencjał, aby zostać Debiutantem Roku, ale równie dobrze może zostać pogrzebany na końcu rotacji Grizzlies.

Następnie sprawdzimy dobre i złe strony Zacha Edeya w okresie przedsezonowym.

Dobro

Edey dominował na słupku, wykazując się miękkim dotykiem obiema rękami i znakomitą pracą nóg, w tym podskokami i rotacją. Chociaż mierzył się głównie z rezerwowymi, we wtorkowy wieczór miał też kilka imponujących momentów w meczu przeciwko środkowi startowemu Pacers, Mylesowi Turnerowi. Edey z łatwością strzelił gola w meczu przeciwko dwukrotnemu mistrzowi bloku, zupełnie niewzruszony obecnością Turnera. Poza najbardziej elitarnymi centrami defensywnymi w lidze trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś konsekwentnie zatrzymywał Edeya w pojedynczym meczu. Poza grą po meczu Edey doskonale radzi sobie z poruszaniem się w ciasnych przestrzeniach na boisku, dobrze ustawiając się do podań od prowadzących obrońców.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj