Strona główna Lekkoatletyka Policyjny pościg za uciekającą parą kończy się śmiercią i mnóstwem pytań

Policyjny pościg za uciekającą parą kończy się śmiercią i mnóstwem pytań

3
0


We wtorek w wąskiej uliczce przed domem położonym w małej wiosce Bijnor w stanie Uttar Pradesh można było usłyszeć jęki. „Gdyby popełnił błąd, mogliby wysłać go do więzienia. Po co zabijać mojego chłopca?” matka płacze, a łzy spływają jej po policzkach, gdy patrzy na ciało swojego 16-letniego syna leżące na ziemi w czarnym worku na zwłoki.

13 października chłopiec i jego przyjaciółka, 17-letnia dziewczyna z pobliskiej wioski, uciekli do Ambali. Po złożeniu przez ojca dziewczynki wniosku JODŁA oskarżając chłopca o porwanie córki, zespół policji w towarzystwie krewnych dziewczynki namierzył dwójkę aż do Ambali. W drodze powrotnej do wiosek Bijnor, prawie 270 km od Ambali, chłopiec rzekomo zmarł w prywatnej rezydencji w Shamli (w dzielnicy Muzaffarnagar UP) należącej do podinspektora, który stał na czele zespołu policji.

Rodzina chłopca utrzymuje, że zginął w areszcie, a na komisariacie policji w Shamli wniesiono sprawę o spisek przeciwko trzem członkom rodziny dziewczynki i czterem funkcjonariuszom policji, w tym SI. „W sposobie załatwienia tej sprawy doszło do kilku uchybień proceduralnych. Członkowie rodziny dziewczyny zostali aresztowani. Zainteresowani funkcjonariusze policji zostali zawieszeni do czasu dochodzenia” – powiedział nadinspektor policji (miejskiej) Bijnor Sunil Vajpayee. Indyjski Ekspres.

Na pytanie, dlaczego policji towarzyszą cywile, SP Vajpayee odpowiada: „Gdy policja zatrzymała się w jego prywatnym domu (SI Sunila Kumara Mitalii) i poprosiła krewnych dziewczynki, aby towarzyszyli im aż do śmierci chłopca – wszystko jest bałaganem. Czekamy na protokół sekcji zwłok chłopca” – mówi. Twierdząc, że ciało jej syna było „całe siniaki”, jego matka twierdzi: „Były ślady na całym ciele, łącznie z częściami intymnymi”. Nazywając syna i dziewczynkę „szkolnymi zakochanymi”, twierdziła, że ​​„tylko ojciec dziewczynki nie aprobował ich związku”.

Mówi: „Mój syn przeprowadził się do Ambali prawie pięć miesięcy temu i pracował tam w prywatnej firmie. Ponieważ 15 dni temu zdiagnozowano u niego dengę, poprosiłem go, aby wrócił do domu”.

Oferta świąteczna

Pod koniec 12 października podobno powiedział rodzinie, że wybiera się z przyjaciółmi do sąsiedniej wioski na program Ramlila. „Nie wiedziałam, że ma zamiar spotkać się z dziewczyną (w jej wsi, oddalonej o prawie 3 km). Wcześniej poprosiliśmy jej rodzinę, aby trzymał ją z daleka od mojego syna. Ich związek jest powodem, dla którego wysłaliśmy go do Ambali. Wrócił do domu zaledwie 10 dni temu” – mówi.

13 października około godziny 1:30 miejscowy mieszkaniec rzekomo zauważył parę razem w Ramlila i poinformował ojca dziewczynki.

Ciotka dziewczynki (41 l.) mówi: „Odkąd prawie pięć miesięcy temu mój brat przyłapał ją na rozmowie telefonicznej z tym chłopcem, moja siostrzenica została zamknięta w domu, a jej telefon został zabrany. Ukradła klucz do głównych drzwi, żeby spotkać się z tym chłopcem. Wyobraźcie sobie zdziwienie mojego brata, gdy ktoś poinformował go, że jego córka podróżuje z chłopcem na motocyklu.”

Prawie 15 minut później – jak twierdzi babcia dziewczynki – jej ojciec zauważył rower zbliżający się do domu. „Kiedy chłopiec zobaczył go (ojca dziewczynki) stojącego przed domem, zamiast zatrzymać rower, zaczął uciekać” – mówi.

Z policyjnego zawiadomienia wynika, że ​​13 października około godziny 2 w nocy ojciec dziewczynki udał się do wioski chłopców, aby poinformować rodzinę, że syn „porwał” jego córkę. Rodzina dziewczynki twierdzi, że jego rodzina „nie przyjęła tej informacji”.

Około godziny 8 rano tego samego dnia ojciec dziewczynki złożył na miejscowym komisariacie policji FIR, w którym zarzuca chłopcu porwanie córki. Do poszukiwań pary powołano zespół kierowany przez SI Mitalię.

Babcia dziewczynki twierdzi: „Mój syn i dwóch innych krewnych zdecydowali się towarzyszyć policji po tym, jak (pod)inspektor powiedział nam, że będziemy musieli zapłacić za paliwo”. Twierdzi, że poprosili także rodzinę chłopca, aby im towarzyszyła, ale „nie mieli pieniędzy, żeby zapłacić policji”.

Według policji w Bijnor parę zatrzymano w Ambali, prawie 270 km od wioski dziewczynki. W drodze powrotnej do swojej wioski SI Mitalia według doniesień zdecydowała się zatrzymać w swojej prywatnej rezydencji w Shamli, gdzie chłopiec rzekomo zmarł w areszcie policyjnym. „SI Mitalia, główny policjant Rajeev Kumar, policjant Anu Rani, funkcjonariusz komisariatu Avneet Mann, ojciec dziewczynki, wujek i jej kuzyn zostali zatrzymani w związku ze śmiercią chłopca” – podaje policja.

We wtorek przed zamkniętym od zewnątrz dwupiętrowym domem dziewczynki stacjonowało pięciu policjantów. Popularny sklep z przekąskami prowadzony przez jej ojca również był zamknięty. Miejscowi twierdzą, że sklep z przekąskami radzi sobie dobrze od czasu pandemii. Oskarżając siostrzenicę o „przynoszenie wstydu” rodzinie, ciotka powiedziała: „Jej ojciec, wujek i kuzyn siedzą w więzieniu z powodu jej romansu. Moja siostrzenica i chłopiec uczyli się w tej samej szkole. Wtedy zaczął się ich dramat miłosny.” W wiosce chłopca, gdy ojciec po raz ostatni całował jego twarz, jego matka woła: „Wszystkich należy powiesić. Zabrali mi syna. W morderstwo zaangażowana była policja.”



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj