Strona główna Lekkoatletyka Policja podejrzewa, że ​​ogromne fundusze zagraniczne od zakazanej organizacji MIF stoją za...

Policja podejrzewa, że ​​ogromne fundusze zagraniczne od zakazanej organizacji MIF stoją za nielegalnym pobytem 4 obywateli Pakistanu przetrzymywanych w Bengaluru | Wiadomości z Bangalore

6
0


Policja Bengaluru (wiejska), która prowadzi dochodzenie w sprawie nielegalny pobyt czterech obywateli Pakistanu w Indiach odkryli, że z kont podejrzanych, finansowanych głównie przez Mehdi Foundation International (MIF), przeprowadzano ogromne transakcje.

Dochodzenie ujawniło również, że w obawie przed prześladowaniami religijnymi istnieje podejrzenie, że wielu obywateli Pakistanu będących członkami MIF przebywa w Indiach nielegalnie.

W niedzielę policja bengalurska (wiejska) to zrobiła aresztowano cztery osoby którzy rzekomo są obywatelami Pakistanu i przebywają w Indiach nielegalnie od 2014 r. Zatrzymani Rashid Ali Siddiqui (48 l.), jego żona Ayesha (38 l.) i jej rodzice Hanif Mohammed (73 l.) i Rubina (61 l.) rzekomo przyjęli hinduskie nazwiska podczas ich pobytu tutaj, w Indiach. Cała czwórka przebywała w wiosce Rajapura pod pseudonimami Shankar Sharma, Asha Rani, Ram Babu Sharma i Rani Sharma. Policja otrzymała areszt do 9 października.

Siddiqui, który należał do MIF, był także kaznodzieją w Alra TV – kanale YouTube i jest zwolennikiem Ra Riaza Gohara Shahi, duchowego guru w Pakistanie, który promuje harmonię religijną i pokój. Obecnie MIF jest organizacją zakazaną w Pakistanie.

Funkcjonariusz policji powiedział, że Siddiqui nie organizował żadnych zgromadzeń publicznych. Żył pod przebraniem Hindusa pochodzącego z Delhi. Porozumiewał się głównie w języku hindi i nie znał kannady. Przez lata zyskał wielu przyjaciół, ale udało mu się ukryć swoją tożsamość – dodał funkcjonariusz.

Oferta świąteczna

Oskarżeni mieszkali w dwóch willach na zamkniętym osiedlu na obrzeżach Bengaluru i płacili czynsz po 25 000 rupii za każdą. Siddiqui dostarczał oleje silnikowe dla warsztatów, a także prowadził sklep internetowy Biryani gniazdko i dostarczone. Funkcjonariusze prowadzący dochodzenie powiedzieli jednak, że otrzymali od MIF ogromne pieniądze na prowadzenie domu i działalność operacyjną.

Funkcjonariusz policji powiedział: „Konta bankowe w Bengaluru zostały utworzone na nazwiska Ram Babu Sharma i Rani Sharma (Hanif Mohammed i Rubina) w oparciu o ich (fałszywe) Aadhaar karty.”

„Kiedy poszliśmy ich aresztować, twierdzili, że są Hindusami, ale gdy spotkaliśmy się z napisem „MEHDI FOUNDATION INTERNATIONAL JASHAN-E-YOUNUS” na ścianie, przyznali się i nawet przed sędzią przyznali, że pochodzą z Pakistanu.

„Teraz poza oświadczeniem musimy także ustalić, że są to obywatele Pakistanu, ponieważ nie posiadają żadnych dokumentów wskazujących, że pochodzą z Pakistanu. Dowodem (który posiadamy) jest tylko kilka połączeń WhatsApp, które wykonali do Pakistanu, aby porozmawiać z krewnymi. Trudno nam to ustalić. Do tej pory nie stwierdziliśmy żadnego przestępstwa popełnionego przez nich w Indiach, poza nielegalnym pobytem przy użyciu fałszywych dokumentów. Mają szeroką sieć kontaktów zarówno w Indiach, jak i na całym świecie” – powiedział funkcjonariusz.

Zapytany, dlaczego wybrali Bengaluru na pobyt, funkcjonariusz policji powiedział, że wylądowali w Bengaluru zgodnie ze wskazówkami członków MIF. „Chcieli promować idee MIF w Bengaluru i otrzymali pełne finansowanie. Mówi się, że agent wyznaczony przez MIF jest zaangażowany w wynajem willi i wszystkie inne dokumenty Karta Aadhaara i indyjskie paszporty” – powiedział funkcjonariusz policji.

„Wstępne dochodzenie wykazało, że wynajmowane wille należą do mężczyzny z Kerali, który ledwo wie o aresztowanych osobach. To wyznaczony przez niego agent pobierał czynsz” – powiedział funkcjonariusz.

Choć policja w Jigani przejęła areszt nad oskarżonymi do 9 października, informacje zbierają także funkcjonariusze Krajowej Agencji Śledczej (NIA) i Biura Wywiadu.

Dodatkowy dyrektor generalny policji (prawo i porządek) R. Hithendra odwiedził we wtorek komisariat policji w Jigani i zebrał szczegółowe informacje. W rozmowie z mediami powiedział: „Oskarżeni mieszkali w dwóch willach na zamkniętym osiedlu. Otrzymaliśmy informację od osób aresztowanych na międzynarodowym lotnisku w Chennai. Z domu zajęliśmy gadżety elektroniczne i inne dokumenty, a dochodzenie jest w toku. Na tym etapie nie możemy ujawniać żadnych informacji.”



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj