Strona główna Lekkoatletyka Liga Narodów ma potencjał, aby podbić serca kibiców i piłkarzy | Wiadomości...

Liga Narodów ma potencjał, aby podbić serca kibiców i piłkarzy | Wiadomości piłkarskie

3
0


W zeszłym tygodniu w Lidze Narodów – która pojawia się w piłkarskim kalendarzu jak nieznajomy, którego zmusza się do wciskania na tylnym siedzeniu zatłoczonej taksówki – Grecja zaskoczyła Anglię w zaciętej walce powietrznej u siebie. Włochy i Belgia, dwie zmieniające się drużyny, stoczyły pojedynek i zakończyły się złośliwym remisem; Holandia wściekła się na czerwoną kartkę wymierzoną ich talizmanowi Virgilowi ​​van Dijkowi przeciwko Węgrom; a Cristiano Ronaldo rozpoczął mecz w 215. meczu dla swojego kraju i strzelił swojego 133. gola, co dawało oznaki, że da kolejną szansę na zdobycie trofeum, które doda pełni jego karierze. Albo nigdy nie odejdzie na emeryturę, dopóki marzenie o Pucharze Świata nie zostanie spełnione.

Jeśli nie jesteś tragicznym graczem Ligi Narodów, te mecze to tylko zbiór wyników, na które patrzysz i zapominasz. Nic nie zostaje w pamięci. Nic nie zachęca do włączenia aplikacji po pakiet najważniejszych atrakcji, nic nie intryguje i nie fascynuje. Na tym polega osobliwy los najmłodszego turnieju UEFA, jeszcze małego dziecka, który pomimo wszystkich swoich szczytnych ideałów, którymi była zmiana bezsensownych meczów towarzyskich, które jedynie pomagały w wzdęciu ego dużych drużyn i zawyżaniu liczby bramek żarłocznych napastników, jest postrzegany jako spoiler kalendarza. Albo obciążenie dla zawodników, siedlisko kontuzji i katalizator strajku potencjalnych zawodników.

Przepełniony kalendarz jest prawdziwym problemem. Zawodnik nie może grać raz na cztery dni, jak miało to miejsce w przypadku Hiszpana Rodriego i Juliana Alvareza z Argentyny. Jednak karcenie, że Liga Narodów jest fałszywa lub że jest jedynym złem, jest pretensjonalne. Wpoiła system i porządek losowości meczów towarzyskich, w których elitarny naród może grać z archipelagiem na Morzu Bałtyckim lub odłamowym narodem upadłej Republiki Radzieckiej. System grupowania oparty na wynikach, obejmujący awanse i spadki, takie jak ligi po każdej edycji, oznacza, że ​​najlepsze drużyny często spotykają się z najlepszymi, co gwarantuje poziom jakości i konkurencyjności.

Liga Narodów Portugalczyk Bernardo Silva (10) otrzymuje gratulacje po strzeleniu pierwszego gola dla swojej drużyny podczas meczu piłkarskiego Ligi Narodów UEFA pomiędzy Polską a Portugalią na stadionie Narodowym w Warszawie, sobota, 12 października 2024 r. (AP Photo/Czarek Sokołowski)

Nierówne konkursy stały się rzadsze i nagradzają początkujące, ale aspirujące kraje. Przedstawiciele władzy spotykają się częściej niż kiedykolwiek wcześniej. Po raz drugi w ciągu nieco ponad miesiąca Holandia i Niemcy sprzymierzyły się. Choć w ramach kapitalizmu – dodatkowy turniej oznacza większe dochody z transmisji i reklam – ma w sobie elementy socjalizmu. Poruszono w nim europejską rzeczywistość XXI wieku, zmiany geopolityczne w Europie od upadku Związku Radzieckiego i bloków bałkańskich. Są mniejsze kraje, które pozostają w tyle pod względem infrastruktury piłkarskiej. Liga Narodów skupia wszystkie 55 stowarzyszeń piłkarskich pod jednym parasolem. Turniej jednoczący kontynent był koniecznością spajania koncepcji Europy.

Cokolwiek mają do powiedzenia gracze – Romelu Lukaku odmówił w tym tygodniu występu w reprezentacji swojego kraju – traktują te mecze poważnie. Trenerzy nie uwalniają grupy nowicjuszy ani nie eksperymentują z funkowymi formacjami. W przeciwieństwie do meczów towarzyskich, wyniki bardziej odzwierciedlają postęp lub jego brak zespołu. Zespoły traktują to poważnie, ponieważ w grę wchodzą także znaczne nagrody pieniężne. Zwycięzcy byliby bogatsi o 10,5 mln euro, natomiast zdobywcy drugiego miejsca otrzymaliby 9 mln euro. Poza tym zespoły otrzymają początkową opłatę za uczestnictwo, od 1,5 miliona euro dla drużyn z Ligi A do 500 000 euro dla drużyn z Ligi D. Za wygranie grupy przewidziano dodatkowe bonusy, od 750 000 euro w lidze A do 250 000 euro w lidze D.

Oferta świąteczna

Kwoty może nie są porównywalne z Ligą Mistrzów, ale i tak są to kwoty znaczące, zwłaszcza dla zawodników z niższych klas rozgrywkowych i lig. Na niższych szczeblach znajdują się tysiące piłkarzy zależnych od opłat za występy i premii uzupełniających ich skromne pensje.

Co więcej, w ramach tego turnieju do wygrania są cztery miejsca na Puchar Świata 2026. Po wyłonieniu 12 miejsc w kwalifikacjach, czterech najlepszych zwycięzców grup Ligi Narodów na podstawie ich ogólnego rankingu Ligi Narodów zostanie zgrupowanych z 12 wicemistrzami grup kwalifikacyjnych w czterech grupach. Wystąpią w dwóch pojedynczych meczach barażowych, a zwycięzcy każdego z nich zakwalifikują się do Pucharu Świata.

Potencjał do bycia glamour

Turniej potrzebuje zmiany. Jego potencjał do uwielbienia jest okropnie niewykorzystany. Być może długi ligowy nokaut, będący próbą połączenia tego, co najlepsze w obu światach, klubie i kraju, nie spodobał się publiczności. Raczej w jakiś sposób przegapił urok któregokolwiek z nich.

Albo zmiana w postrzeganiu Ligi Narodów jako kolejnej najgorszej katastrofy, jaka spotkała Europę po II wojnie światowej. Albo wyrok, który zostanie ubarwiony tyradami graczy w kalendarzu. W pewnym sensie jest to zmartwienie wyłącznie czołowych zawodników topowych klubów. Badanie Międzynarodowego Centrum Studiów Sportowych wykazało, że tylko 0,31% zawodników wystąpiło w ponad 60 meczach w sezonie, kolejne 1,8% rozegrało 51–60 meczów; a kolejne 6,8% grało 41–50 meczów w sezonie. Przeciążenia kalendarza dotykają zatem mniejszości, czyli mniej niż 10 procent piłkarzy z pięciu najlepszych lig Europy. Poza tym zespoły mogły dokonać pięciu zmian w meczu. Jednak obecnie mecze są bardziej intensywne, wymagają większej presji i biegania. Wypalenie zawodowe zawodników to prawdziwy problem, z którym muszą się uporać menedżerowie polujący na trofea i gracze marzący o chwale. Zrzucanie całej winy na Ligę Narodów jest pretensjonalne.

Liga Narodów stanie się ligą, którą da się oglądać, jeśli widz odrzuci swoje uprzedzenia. Nawiąż rozmowę z nieznajomym, a może okaże się dobrym przyjacielem, a przejażdżka może być ekscytująca.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj