Strona główna Aktualności Aby wzmocnić armię Ukrainy, budzące strach patrole polują na potencjalnych poborowych |...

Aby wzmocnić armię Ukrainy, budzące strach patrole polują na potencjalnych poborowych | Wiadomości o wojnie rosyjsko-ukraińskiej

4
0


O rzut kamieniem od nacierających wojsk rosyjskich Wołodymyr odmawia opuszczenia swojego miasta na wschodzie Ukrainy.

Codzienne rosyjskie okłady zabiły niektórych jego sąsiadów i zniszczyły budynki wokół jego domu, ale 34-latek nie chce przeprowadzać się w bezpieczniejsze miejsce, ponieważ zostałby przymusowo powołany do wojska.

„Zostanę zapędzeni do domu, ale z bronią w rękach” – powiedział Al Jazeerze, gdy zaledwie 10 km od niego toczyły się walki.

Nie ma żadnych skrupułów wobec tego, co ukraińscy generałowie mogliby nazwać zachowaniem niepatriotycznym.

„Zdecydowanie zbyt wielu facetów”, o których wie, zostało zabitych, rannych i obezwładnionych od 2014 r., kiedy wspierani przez Rosję separatyści wywołali konflikt we wschodniej Ukrainie, w wyniku którego zginęło ponad 13 000 osób, w tym około jedna czwarta cywilów, a miliony wysiedlono.

Lokalny mieszkaniec jedzie na rowerze w pobliżu ogłoszenia o rekrutacji do armii ukraińskiej podczas ataku Rosji na Ukrainę, we wsi Hruszówka, obwód dniepropietrowski, Ukraina, 14 czerwca 2023 r. REUTERS/Alina Smutko
Lokalny mieszkaniec jedzie na rowerze w pobliżu ogłoszenia o naborze do ukraińskiej armii podczas ataku Rosji na Ukrainę, we wsi Hruszówka w obwodzie dniepropietrowskim na Ukrainie (Plik: Alina Smutko/Reuters)

Liczba ofiar wzrosła po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na pełną skalę w 2022 r.

Dowódcy armii rosyjskiej nie mają żadnych wątpliwości, że w każdym ukraińskim mieście, które zajmą, stracą dziesiątki tysięcy żołnierzy, głównie w obwodzie donieckim, gdzie mieszka Wołodymyr.

Oskarżył jednak najwyższych urzędników Ukrainy i funkcjonariuszy pierwszej linii frontu o przyjęcie nieco podobnego podejścia.

„Dowódcy dbają o opinię swoich szefów, a nie o podwładnych, którzy im służą” – stwierdził, cytując rozmowy ze swoimi szeregowymi przyjaciółmi.

On i inni mężczyźni, z którymi przeprowadzono wywiady na potrzeby tej historii, poprosili o nieujawnianie ich nazwisk i danych osobowych ze względu na obawę przed represjami.

Przestraszone patrole szukają poborowych

W wojsku służy około 1,3 miliona Ukraińców.

Co najmniej 80 000 żołnierzy w wieku od 25 do 60 lat, według zachodnich szacunków zmarło od 2022 r.

Rząd prezydenta Wołodymyra Zełenskiego nie podaje oficjalnej liczby ofiar śmiertelnych. Powiedział, że armia musi zaciągnąć 500 000 z około 3,7 miliona mężczyzn w wieku bojowym kwalifikujących się do służby.

Obecnie wielu potencjalnych rekrutów na całej Ukrainie zastanawia się dwa razy, zanim opuści swoje domy. Jeśli tak, oglądają się przez ramię w poszukiwaniu patroli „polujących na ludzi”.

Każdy patrol składa się z policji i funkcjonariuszy poboru, czyli grup składających się z czterech do sześciu funkcjonariuszy, którzy przeczesują obszary publiczne, takie jak stacje metra, przystanki autobusowe, centra handlowe, centra miast i miasteczek. Działali także na koncertach rockowych, w nocnych klubach i drogich restauracjach.

Al Jazeera była świadkiem pracy kilku takich patroli. Za każdym razem funkcjonariusze odmawiali komentarzy i robienia sobie zdjęć.

Podchodzą do każdego mężczyzny w zasięgu wzroku, aby sprawdzić jego dowód osobisty i dowód poboru, wydruk lub skan telefonu komórkowego z kodem QR.

Kod umożliwia dostęp do „statusu poboru” mężczyzny w centralnej bazie danych.

Status ten musiał zostać zaktualizowany do połowy lipca, kiedy to a prawo poboru weszła w życie po miesiącach obrad i tysiącach poprawek.

Każdy potencjalny poborowy musiał podać szczegółowe informacje dotyczące swojego adresu, kontaktów, stanu zdrowia, wcześniejszej służby wojskowej oraz umiejętności posługiwania się bronią, sprzętem wojskowym i pojazdami.

W tym czasie przed urzędami poborowymi ustawiały się wielogodzinne kolejki, których personel często przerywały syreny alarmowe i przerwy w dostawie prądu spowodowane rosyjskimi atakami na infrastrukturę energetyczną.

W maju rząd uruchomił aplikację Reserv+, dzięki której Ukraińcy mogą aktualizować swój status poboru za pomocą telefonu komórkowego.

Tym, którym teraz nie groziła kara – groziło im odebranie prawa jazdy lub zamrożenie kont bankowych. Jeżeli potencjalni poborowi mieszkają za granicą, służby konsularne można było odmówić.

„Łączą ludzi losowo”

Witalijowi, 23-letniemu Kijowianowi, który studiuje inżynierię na niemieckim uniwersytecie, odmówiono usług w ukraińskim konsulacie – powiedziała Al Jazeerze jego matka.

Powiedziano mu, aby zignorował aplikację i wrócił do Kijowa, aby „osobiście” zaktualizować swój status – dodała.

„Oczywiście tego nie zrobił, bo nie pozwolono mu wrócić” do Niemiec – powiedziała.

„W ten sposób Ukraina straciła jeszcze jedno obywatelstwo”, ponieważ jej syn planuje teraz po ukończeniu studiów ubiegać się o obywatelstwo niemieckie – powiedziała.

Na Ukrainie niektórzy obawiają się patroli.

„Łapią ludzi losowo i pakują do minibusów” – powiedział Al Jazeerze Borys, 31-letni mężczyzna z północno-wschodniego Charkowa.

Powiedział, że patrole są w stanie zatrzymać mężczyzn bez sprawdzania ich dokumentów.

„Pięciu lub sześciu (oficerów) wykręca ręce i, ups, jutro będziecie w butie (obozie) Desna” w północnym rejonie Czernihowa – powiedział.

Borys mógłby uniknąć poboru do wojska, gdyby został prawnym opiekunem swojego niepełnosprawnego ojca, który w tym roku przeszedł zawał serca. Ale boi się nawet wejść z papierami do urzędu poborowego.

„Ludzie tam wchodzą i dzień później trafiają do Desnej” – powiedział, odnosząc się do obozu, w którym w maju 2022 r. siły rosyjskie uderzyły dwoma rakietami, zabijając co najmniej 87 poborowych.

Pod koniec sierpnia patrolujący funkcjonariusze zatrzymali Andrija, 27-letniego mieszkańca Kijowa, gdy wchodził na stację metra.

Doktorant, którego nie można powołać do służby wojskowej, Andrij pokazał swoją kartę z kodem QR. Został jednak siłą zabrany do najbliższego biura poborowego, gdzie funkcjonariusze powiedzieli mu, że „w ciągu godziny” będzie w drodze do obozu dla rekrutów – powiedział Al Jazeerze.

„Umiejętnie wywierali na mnie presję” – powiedział. „To linia montażowa przymusu”.

Jednak lekarz odmówił wypisania Andrija ze szpitala ze względu na krótkowzroczność i astygmatyzm i został zwolniony w celu uzyskania „dodatkowych dokumentów” – powiedział.

„To był cud” – powiedział.

Przemoc i korupcja

Pojawiło się również wiele doniesień o przemocy wobec potencjalnych poborowych.

Pod koniec maja 32-letni Serhij Kowalczuk został pobity w biurze poborowym w centralnym mieście Żytomierz, a sześć dni później zmarł w szpitalu – poinformowała telewizja Suspilne jego rodzina.

Władze podały, że Kowalczuk doznał urazu głowy podczas ataku epilepsji po kilku dniach intensywnego picia.

Według Romana Lichaczowa, prawnika i członka Centrum Wsparcia dla Weteranów i Ich Rodzin w Kijowie, częste brutalne zatrzymania i odmowa dostępu do prawników potencjalnym poborowym stanowią naruszenie praw człowieka.

Jednakże stosowanie przemocy ma dwojaki charakter, ponieważ uciekają się do niej zarówno funkcjonariusze poborowi, jak i potencjalni poborowi, dodał.

„Każdy przypadek należy rozpatrywać inaczej” – powiedział Al Jazeerze.

Tymczasem kryzys poborowy znajduje odzwierciedlenie w gwałtownie rosnącej liczbie dezercji. Lichaczow powiedział, że od 2022 r. ponad 100 000 żołnierzy zdezerterowało, często w grupach liczących od 20 do 30 osób.

INTERACTIVE-KTO CO KONTROLUJE NA UKRAINIE-1728474248
(Al Jazeera)

Unikanie poboru sprzyja łapówkarstwu na Ukrainie, kraju słynącym z korupcji.

Łapówki są różne, powiedziało Al Jazeerze kilku mężczyzn.

W niektórych przypadkach można zapłacić na miejscu zespołowi patrolowemu 400 dolarów za wypuszczenie mężczyzny.

W innych za tysiące dolarów można kupić pozwolenie na ucieczkę z kraju lub „biały bilet”, dokument zapewniający odporność na pobór.

W sierpniu 2023 roku Zełenski zwolnił wszystkich regionalnych szefów urzędów poborowych na całej Ukrainie. Dziesiątki kolejnych funkcjonariuszy niższego szczebla zostało zwolnionych i aresztowanych za przekupstwo.

Rząd Zełenskiego próbował także przekonać kraje zachodnie, które przyjęły setki tysięcy ukraińskich uchodźców, aby deportowały każdego mężczyznę w wieku bojowym, ale ich rządy odmówiły.

Nie powiodły się także wysiłki mające na celu przyciągnięcie etnicznych Ukraińców z wielomilionowej diaspory rozproszonej z Polski do Kanady.

Według generała porucznika Ihora Romanenki, byłego zastępcy szefa Sztabu Generalnego sił zbrojnych, rządowa kampania werbunkowa została „niesłusznie” zlecona armii.

Uważa, że ​​rząd powinien był rozpocząć kampanię uświadamiającą, aby „wyjaśnić, przekonać i zaangażować rekrutów”, ale stwierdził, że ostatecznie „istnieją duże problemy do rozwiązania”.

Potencjalni poborowi powinni „zdać sobie sprawę, że jeśli nie będzie kogo bronić (Ukraina), skończy się to źle dla nas wszystkich” – powiedział Al Jazeerze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj